Bój Wiary | Biblia Ewangelia Zgromadzenie
« »

1 Pán mowi: Opuśćiłliby mąż żonę ſwoję, á oná odszedszy od niego szłáby zá innego mężá, izali śię więcey do niej wroći? Izáliby nie byłá wielce ſplugáwioná oná źiemiá? Ale ty, choćiáżeś nierząd płodźiłá z wielą zálotnikow, wszákże náwroć śię do mnie, mowi Pán. 2 Podnieś ocżu ſwych ná miejſcá wyſokie, á obácż, jeſliś gdźie nierządu nie płodźiłá. Ná drogách śiádáłáś kwoli nim, jáko Arábcżyk ná puszcży, á ſplugáwiłáś źiemię wszetecżeńſtwem twem, y złośćią twoją. 3 A choćiáż záwśćiągnione ſą dżdże jeśienne, á deszcżu ná wioſnę nie bywáło, przećieżeś cżoło niewiáſty wszetecżney májąc, nie chćiáłáś śię wſtydźić. 4 Azaż od tego cżáſu wołáć będźiesz ná mnie: Ojcże moj! Tyś wodzem młodośći mojey? 5 Izali Bog zátrzymá gniew ná wiecżność? Izali go záchowá ná wieki? Oto mowisz y cżynisz złe, ile możesz. 6 Tedy Pán rzekł do mnie zá dni Jozyjászá krolá: Widźiáłżeś, co ucżyniłá odporná corká Izráelſká? jáko chodźiłá ná káżdą gorę wyſoką, y pod káżde drzewo źielone, y tám nierząd płodźiłá. 7 A choćiáżem rzekł, gdy to wszyſtko ucżyniłá: Náwroć śię do mnie! przećie śię nie náwroćiłá; á ná to pátrzyłá przeſtępnicá śioſtrá jey, corká Judzká. 8 A ták zdáło mi śię dla tych wszyſtkich przycżyn, ponieważ nierząd płodźiłá uporná corká Izráelſká, opuśćić ją, y dáć jey liſt rozwodny; á przećież śię nie ulękłá przeſtępnicá śioſtrá jey, corká Judzká, ále szedszy y ſámá nierząd płodźiłá. 9 Y ſtáło śię, że hániebnym nierządem ſwoim ſplugáwiłá źiemię; bo cudzołożyłá z kámieniem y z drewnem. 10 A wszákże w tym wszyſtkim nie náwroćiłá śię do mnie przeſtępnicá śioſtrá jey, corká Judzká, z wszyſtkiego ſercá ſwego; ále obłudnie, mowi Pán. 11 Przetoż rzekł Pán do mnie: Uſpráwiedliwiłá duszę ſwą odporná corká Izráelſká więcey, niżeli przeſtępnicá Judzká. 12 Idźże, á wołáj temi ſłowy ku połnocy á mow: Náwroć śię, odporná corko Izráelſká! mowi Pán, á nie oborzy śię twárz mojá ſurowá ná was, bom Ja dobrotliwy, mowi Pán, á nie chowám gniewu ná wieki. 13 Tylko uznáj niepráwość twoję, żeś od Páná, Bogá ſwego, odſtąpiłá, á tám y ſám biegáłá drogámi ſwemi do obcych bogow pod káżde drzewo źielone, á głoſu mojego nie ſłucháliśćie, mowi Pán. 14 Náwroććież śię, ſynowie uporni! mowi Pán; bom Ja jeſt máłżonkiem wászym, á przyjmę was jednego z miáſtá, á dwu z rodzáju, ábym was wprowádźił do Syonu; 15 Gdźie wam dam páſterzy według ſercá mego, y będą was páść umiejętnie y rozumnie. 16 Y ſtánie śię, gdy śię rozmnożyćie á rozrodźićie śię w tey źiemi w oneż dni, mowi Pán, nie będą więcey mowić: "Skrzyniá przymierza Páńſkiego", áni wſtąpi ná ſerce, áni wſpomną ná nią, áni jey náwiedzáć, áni jey więcey powáżáć będą. 17 Cżáſu onego názwáne będźie Jeruzálem ſtolicą Páńſką, á zgromádzą śię do niego wszyſtkie narody, do imienia Páńſkiego do Jeruzálemu, y nie będą więcey chodźić zá uporem ſercá ſwego złośliwego. 18 W one dni pojdą dom Judzki z domem Izráelſkim, y przyjdą poſpołu z źiemi połnocney do źiemi, ktorąm dał w dźiedźictwo ojcom wászym. 19 Choćiáżem Ja rzekł: Jákożbym ćię położył miedzy ſynámi, á dał ći źiemię pożądáną, dźiedźictwo zácne zaſtępow pogáńſkich? chybá żebyś mię wzywał, mowiąc: Ojcże moj! á od náśládowánia mnie nie odwroćił śię. 20 Ponieważ jáko żoná przeniewierzá śię mężowi ſwemu, tákeśćie mi śię przeniewierzyli, o domie Izráelſki! mowi Pán. 21 Głos ná wyſokich miejſcách niech będźie ſłyszány, płácż modlitw ſynow Izráelſkich; bo przewrotne ucżyniwszy drogi ſwe zápámiętáli ná Páná, Bogá ſwego, 22 Mowiącego: Náwroććie śię, ſynowie odporni! á ulecżę odwroceniá wásze; mowćie: Oto my idźiemy do ćiebie, boś ty jeſt Pán, Bog nász. 23 Zájiſte prożná jeſt nádźiejá w págorkách y w mnoſtwie gor; zájiſte w Pánu, Bogu nászym, jeſt zbáwienie Izráelſkie. 24 Bo tá háńbá pożárłá prácę ojcow nászych od młodośći nászej, trzody ich, y ſtádá ich, ſyny ich, y corki ich. 25 Leżymy w poháńbieniu ſwem, á przykrywá nas zelżywość nászá; ábowiemeśmy przećiwko Pánu, Bogu nászemu, zgrzeszyli, my y ojcowie náśi, od młodośći nászej áż do dniá tego, á nie uſłucháliśmy głoſu Páná, Bogá nászego.